Francja nie jest państwem unitarnym, ani państwem federalnym; jest to – podobnie jak Anglia – państwo imperialne.1
Joseph-Barthélemy, Paul Duez, Traité de droit constitutionnel, 1933
Wymarzona Europa, której nowy kształt miał nadać traktat wersalski, widziana była przez wielu jako kontynent wreszcie uwolniony od tarć etnicznych. Społeczność międzynarodowa czuwałaby nad poszanowaniem praw mniejszości narodowych – czy to w ramach Małego Traktatu Wersalskiego, zobowiązującego Rzeczpospolitą do równego traktowania nie-Polaków, czy też nadzorując wymiany ludności między Grecją a Turcją2.
Walka z dyskryminacją nie oznaczała wszakże rozszerzania tych pojęć poza granicę Starego Kontynentu. Kiedy Japończycy zasugerowali wprowadzenie zasad równości rasowej do Paktu Ligi Narodów, wywołało to niesmak lorda Balfoura – dla polityka zrównanie było tego typu „osiemnastowieczną ideą”, która nie wytrzymała próby czasu i nowych odkryć naukowych XIX wieku (darwinizm społeczny)3.
W 1913 roku ponad połowa światowych terytoriów znajdowała się pod zwierzchnictwem Europy – i mniej więcej podobny odsetek populacji4. Po 1918 roku kolonie odebrane Niemcom i Turcji zostały przydzielone Wielkiej Brytanii i Francji jako terytoria mandatowe, zachowując oczywiście swój podległy status. Dekolonizacja dokonała się dopiero dwie dekady po II wojnie światowej, między innymi dzięki przemianom ekonomicznym i społecznym przyniesionym przez ten konflikt – zarówno w Europie, jak i w Afryce oraz Azji5. Po 1945 stawało się coraz trudniejsze utrzymywanie, że obrona rasowej hierarchii daje się pogodzić z zasadami demokracji.
Według niektórych interpretacji Nowy Ład Hitlera poddał Europejczyków temu samemu, co oni sami zafundowali mieszkańcom krajów nazwanych później Trzecim Światem6. Ocena ta nie jest nietrafna – chociaż trzeba też pamiętać, iż kolonialne aparaty administracyjne trudno zestawiać z ludobójczą precyzją III Rzeszy. W większości przypadków biali musieli podejmować nierówną, ale jednak negocjację z lokalną ludnością – bardzo katolickie portugalskie Nowe Państwo budowało meczety, zaś ultrakatolicki już Francisco Franco organizował dla swoich marokańskich żołnierzy pielgrzymki do Mekki7. Oczywiście zarzewia buntu tłumiono bez cienia skrupułów – przed 1914 wojska Cesarstwa Niemieckiego dokonały praktycznej eksterminacji plemienia Hererów, zaś w latach 20. Hiszpanie wykorzystywali przeciw Marokańczykom gazy bojowe. Również utwierdzenie zachwianej władzy kolonialnej po 1945 roku mogło być bardzo krwawe, o czym świadczą poczynania zarówno Francuzów, jak i Brytyjczyków.
Teza o rozwoju gospodarczym przyniesionym Afryce i Azji przez Europejczyków jest mocno dyskusyjna8. Fatalny stan gospodarki wielu nowych państw zachęca do zachowania w tej kwestii pewnej ostrożności – skoro rozwój był tak duży, to dlaczego Afrykańczycy otrzymali ostatecznie tak mało? Z drugiej wszakże strony demokratyczny kształt Indii nosi niewątpliwe znamiona dziedzictwa brytyjskiego, a przyjęcie dychotomicznej perspektywy „biali kolonizatorzy – umęczeni kolorowi” można również uznać za rodzaj patriarchalnego podejścia. Imperializm japoński należał do jednego z najbardziej brutalnych9, a wojny i dyktatury znaczące historię zdekolonizowanych państw nie mogą być uznane wyłącznie za spadek po Europejczykach.