Przed kryzysem lat 30. Społeczeństwo

Biologia człowieka XX wieku – żywienie

„Mój Jezus, tyle kiełbasy, tyle mięsa… a nie mogę… całkiem nie mogę”. Darmo próbował, oblizywał, wąchał, nie mógł, ręka mu opadła bezsilnie, chował więc pod słomę, nie puszczając z garści. „Mój Boże, tyla tego, że nigdy w życiu nie miałem, a nie

Władysław Reymont,
Chłopi, 1904

Pod koniec XVIII wieku rozpoczęła się biologiczna metamorfoza mieszkańców krajów rozwiniętych, określana przez Roberta Fogla mianem ewolucji . Dokonywała się ona swego rodzaju skokami. Początkowo dotyczyła głównie mieszkańców elit Europy i Stanów Zjednoczonych, później – od przełomu XIX i XX wieku – również warstw niższych tych rejonów. Wreszcie, w trakcie XX i XXI stulecia, objęła także ludzi żyjących w stosunkowo uboższych państwach.

W krajach przednowoczesnych nawet bogactwo nie stanowiło specjalnej ochrony przed śmiercią – angielska/brytyjska rodzina królewska dopiero od początku XVIII wieku zaczęła charakteryzować się większą długością życia niż przeciętny mieszkaniec . O ile nie dotyczyło jej niedożywienie – chociaż dieta uboga w witaminy już – to na choroby narażona była w większym nawet stopniu niż mieszkańcy odludnych wsi…

Rewolucję w standardzie życia spowodowało pięć czynników: 1) wzrost bogactwa materialnego, 2) rozwój medycyny, 3) propagacja wiedzy o higienie dzięki lepszej edukacji, 4) rozwój infrastruktury związanej ze zdrowiem publicznym oraz 5) technologie transportu i przechowywania żywności.

O ile wciąż dyskusyjny pozostaje dokładny wpływ czynników genetycznych i środowiskowych na ludzki , to poza sferą wątpliwości pozostaje negatywne oddziaływanie niedożywienia na rozwój, zwłaszcza w przypadku dzieci i niemowląt. W przedrewolucyjnej Francji średnio na jedną osobę przypadało dziennie około 1850 kilokalorii. W latach 30. było to już prawie 3 tysiące kalorii, a pół wieku później – prawie 3,5 .

il. Maja Starakiewicz

Pod koniec XVIII wieku znaczna część francuskiego społeczeństwa – około jednej piątej – dysponowała energią wystarczającą wyłącznie do podtrzymania życia, ale już nie do efektywnej pracy. Uboga dieta skutkowała też stosunkowo niewielkim średnim wzrostem – przeciętny dorosły mężczyzna mierzył około 163 . Oczywiście królestwo Ludwika XVI nie stanowiło żadnego niechlubnego wyjątku – w społeczeństwach agrarnych poprawa doli zwykłych ludzi wynikała głównie ze śmierci sąsiadów na skutek zaraz lub wojen, co skutkowało mniejszą liczbą „gąb do . Jednak XIX i XX wiek przyniosły trwałą, nie tylko chwilową poprawę – która w przypadku francuskiego mężczyzny przekładała się na prawie 10 centymetrów większy przeciętny wzrost.

Jeśli chodzi o Polskę, wzrost poborowych podniósł się ze 166 centymetrów (kohorta z lat 1899–1905) do 178 centymetrów (dla rocznika . Co więcej, tego ogólnego trendu – wnioskując z danych z USA i II RP – nie zahamował nawet Wielki , chociaż szacunki Ligi Narodów z 1936 roku mówiły o niepokojącym poziomie 2200 kilokalorii dziennie, którymi dysponował niewykwalifikowany robotnik w naszym

Problem niedożywienia wśród uboższych warstw społeczeństwa nadal istnieje, ale w Europie jest już raczej marginalny – a symptomem przynależności do niższych warstw społecznych stała się otyłość. „Według danych GUS, w 2014 r. co druga dorosła osoba (w wieku 15+) w Polsce miała problemy z masą ciała. Zjawisko relatywnie częściej występowało wśród mężczyzn; nadwagę lub otyłość miało 62% mężczyzn, w przypadku kobiet było to