Wielki kryzys
Każdy wzrost będący efektem wyłącznie sztucznego nakręcenia sprawia, że część efektów krachu pozostaje nieprzepracowana, oraz dodaje do nieprzetrawionych resztek niedostosowania nowe rozchwiania, które muszą znowu zostać zlikwidowane, grożąc biznesowi kolejnym
krachem.1 Joseph Schumpeter, 1931
Wielcy ekonomiści, tak jak wybitni politycy, mogą się nieraz mylić. Rozpoczynający cytat nie ma na celu wykpienia niewątpliwie wyjątkowej postaci, jaką był w dziejach myśli ekonomicznej Joseph Schumpeter. Chodzi raczej o ukazanie, że nawet w trakcie trwania ważnego wydarzenia historycznego jego zrozumienie, choćby w ogólnych zarysach, jest trudne. 1929, rok wybuchu wielkiego kryzysu, należy do najważniejszych dat historii najnowszej.
„Między styczniem 1930 a styczniem 1933 spadek wartości handlu światowego wyniósł 60
W zindustrializowanych Niemczech w lutym 1932 roku było z kolei ponad 6 milionów sto tysięcy osób pozbawionych źródła
W ówczesnej Europie nie brakowało pierwocin świadczeń socjalnych – jednak w przeliczeniu na obecne standardy były one stosunkowo niewielkie, a poza tym skala potrzeb sprawiała, że potencjalne fundusze szybko się wyczerpywały.
W drugiej połowie lat 30. zaczęto powoli wychodzić z wielkiego kryzysu – jednak był to proces względny, niepozbawiony momentów regresu. Dopiero II wojna światowa i związana z nią mobilizacja ludności i zasobów sprawiły, że pożegnano widmo zapaści ekonomicznej – chociaż oczywiście potwornym
Historycy gospodarki do dziś toczą dyskusję, jaką wagę przypisać poszczególnym elementom prowadzącym do wydarzeń 1929 roku. Zwraca się uwagę na czynniki strukturalne, takie jak choćby pojawienie się nowych technologii, między innymi tych związanych z elektrycznością – inwestycje w to narzędzie nie mogły się zwrócić, bo w latach 20. jeszcze nie istniał dla nich odpowiednio chłonny rynek
Odpowiedź na te pytania do dzisiaj pozostaje istotna. Na refleksjach dotyczących wielkiego kryzysu wychowały się całe pokolenia decydentów, również ci ludzie, którzy byli u steru w 2008