Energia w XXI wieku
W późnych latach 90. zelektryfikowany, klimatyzowany podmiejski dom […] mógł zużywać 30 kilowatów, a dodając należące do rodziny trzy samochody, energia będąca do dyspozycji mieszkańców rosła do około 500 kilowatów […]. W przeszłości taka siła […] mogła być dostępna dla właściciela rzymskiego latyfundium z 6 tysiącami niewolników albo posiadacza ziemskiego z lat 90. XIX wieku z 3 tysiącami pracowników i 400
końmi.1 Vaclav Smil, 2006
W XXI wieku właściwie cała Europa została zelektryfikowana. W okresie międzywojennym produkcja elektryczności we Francji wzrosła ośmiokrotnie, osiągając 22 gigawatogodziny. W 2008 konsumpcja wewnętrzna tego kraju wynosiła już 495
Równocześnie miejsce miała kolejna transformacja – ropa zaczęła konkurować z węglem. Przykładowo Hiszpania w 1930 roku zużywała ponad 9 milionów ton węgla i zaledwie 59 tysięcy ton ropy. Siedem dekad później było to już kolejno 45 i 57 milionów ton
Same te liczby nie oddają w pełni skali wykorzystania energii – zarówno w przemyśle, jak i w domach rodzinnych nowe technologie umożliwiły zmniejszenie strat związanych chociażby z
Równie brzemienne w skutki stało się odejście od wykorzystywania zwierząt jako siły pociągowej – co przed II wojną światową wcale nie było oczywiste. W 1939 roku niemiecki Wehrmacht, wówczas zapewne najbardziej zaawansowana technologicznie armia świata, „zmobilizował” ponad pół miliona
Wzrost gospodarczy mocno oparty o dostępność taniej energii ma swoje ciemne strony. Jedną z nich jest uzależnienie od innych podmiotów międzynarodowych – o czym Europejczycy boleśnie przekonali się w 1973 i
Lewicowi krytycy zwracają uwagę na związek kapitalizmu z paliwami kopalnymi – jednak prawdopodobniej sensowniej byłoby mówić o związku industrializacji jako takiej z węglem i ropą (oraz gazem). Państwa komunistyczne – czy to Związek Sowiecki, czy maoistowskie Chiny – zostawiły po sobie dziedzictwo nie tylko obozów pracy i prześladowań, ale również katastrof ekologicznych.