Kryzys 2008 Gospodarka

Kryzys 2008 roku

Hiszpania prześcignęła Włochy w dochodzie per capita i teraz naszych celem jest prześcignąć Francję w trzy albo cztery

Jose Luis Rodriguez Zapatero, wrzesień 2008

Buńczuczne deklaracje hiszpańskiego premiera łatwo wziąć za symptom oderwania od rzeczywistości lub po prostu głupoty. Byłoby to jednak pewną niesprawiedliwością wobec polityka, który – choć sprawował ważną funkcję – nie deklarował nigdy, że jest specjalistą od ekonomii. Tymczasem wielu badaczy procesów gospodarczych pozostawało długo przekonanych, że nic groźnego nie pojawiło się na .

Alessandro Roncaglia zauważył: „Ustalić datę początkową kryzysu finansowego to rzecz zasadniczo czcza. Wybór jest arbitralny i zależy od tego, co właściwie za początek . Już w 2007 roku zaczęły się spore problemy na rynkach finansowych, tak że „upadek Lehman Brothers, 15 sierpnia 2008 roku, można uznać wręcz za moment, kiedy kryzys osiągnął szczytowy .

W latach 2007–2009 aktywa na najważniejszych giełdach USA i Europy straciły połowę . Za kryzysem finansowym poszedł krach tak zwanej rzeczywistej gospodarki. Hiszpański historyk gospodarki Jordi Maluquer de Motes, opisując trudności swojej ojczyzny, podkreślał wszakże: „Jeśli spojrzymy na całą Unię Europejską, dostrzeżemy, że pośród jej 28 członków, oprócz Hiszpanii, czternaście innych krajów prezentowało w 2013 roku wskaźnik PKB niższy niż w 2007 (Cypr, Chorwacja, Dania, Estonia, Finlandia, Grecja, Holandia, Węgry, Irlandia, Włochy, Łotwa, Luksemburg, Portugalia i Wielka .

Ze względu na trudności z długiem publicznym przed poważnymi problemami, skutkującymi faktyczną utratą części suwerenności w polityce gospodarczej, stanęły rządy państw określany pogardliwie jako „świnnie” (PIIGS – Portugal, Ireland, Italy, Greece, Spain).

il. Maja Starakiewicz

Podobnie jak z datą początkową kryzysu, można w różny sposób ukazywać jego podłoże. Tego typu wydarzenia – a właściwie ich dokładny przebieg – zazwyczaj wiążą się z serią przyczyn: długo-, średnio- i krótkodystansowych. Wymieńmy kilka z długoterminowych problemów: wysoki poziom długu publicznego, nierównowaga w handlu międzynarodowym, postępująca deregulacja sektora bankowego, nierówności społeczne prowadzące do „życia na kredyt”, ślepa wiara w niezawodność wolnego rynku, nadmierny rozrost sektora finansowego i optymistyczne zaufanie do zaawansowanych modeli . Na krótką metę detonatorem kryzysu stała się bańka spekulacyjna w sektorze nieruchomości, której pęknięcie ujawniło nieoczywiste i mętne powiązania poszczególnych instytucji finansowych – niejasne również dla samych tych instytucji. W związku z tym rozpoczęło się poszukiwanie bezpiecznych aktywów – czyli typowa panika.

W przeciwieństwie do tego, jak wyglądała sytuacja w 1929 roku, reakcja rządów była niemal natychmiastowa – chociaż niektórzy uważają, że i tak przynajmniej nieco spóźniona. Prym wiódł amerykański FED (System Rezerwy Federalnej), w Europie wspierany przez Europejski Bank Centralny. „Zaangażowane środki porównywalne są, ze względu na ich potencjalny wymiar, z tymi wykorzystanymi na potrzeby I wojny światowej: jeśli na pierwszy rzut oka wydają się mniej imponujące, to tylko ze względu na to, że w większości chodzi o gwarancje na przyszłość, takie jak te dotyczące teoretycznej sytuacji krachu dużego .

Jak jednak wspominał jeden z bohaterów książek Andrzeja Sapkowskiego: „Mieć milion i nie mieć miliona to razem dwa miliony”. Rządowe gwarancje udzielone zagrożonym bankom posłużyć mogły znacznie bardziej rozwojowym celom niż gaszenie pożaru… Ostatecznie nie było tak źle jak osiem dekad wcześniej, ale czy to aż taki powód do dumy?