Kryzys 2008 roku
Hiszpania prześcignęła Włochy w dochodzie per capita i teraz naszych celem jest prześcignąć Francję w trzy albo cztery
lata.1 Jose Luis Rodriguez Zapatero, wrzesień 2008
Buńczuczne deklaracje hiszpańskiego premiera łatwo wziąć za symptom oderwania od rzeczywistości lub po prostu głupoty. Byłoby to jednak pewną niesprawiedliwością wobec polityka, który – choć sprawował ważną funkcję – nie deklarował nigdy, że jest specjalistą od ekonomii. Tymczasem wielu badaczy procesów gospodarczych pozostawało długo przekonanych, że nic groźnego nie pojawiło się na
Alessandro Roncaglia zauważył: „Ustalić datę początkową kryzysu finansowego to rzecz zasadniczo czcza. Wybór jest arbitralny i zależy od tego, co właściwie za początek
W latach 2007–2009 aktywa na najważniejszych giełdach USA i Europy straciły połowę
Ze względu na trudności z długiem publicznym przed poważnymi problemami, skutkującymi faktyczną utratą części suwerenności w polityce gospodarczej, stanęły rządy państw określany pogardliwie jako „świnnie” (PIIGS – Portugal, Ireland, Italy, Greece, Spain).
Podobnie jak z datą początkową kryzysu, można w różny sposób ukazywać jego podłoże. Tego typu wydarzenia – a właściwie ich dokładny przebieg – zazwyczaj wiążą się z serią przyczyn: długo-, średnio- i krótkodystansowych. Wymieńmy kilka z długoterminowych problemów: wysoki poziom długu publicznego, nierównowaga w handlu międzynarodowym, postępująca deregulacja sektora bankowego, nierówności społeczne prowadzące do „życia na kredyt”, ślepa wiara w niezawodność wolnego rynku, nadmierny rozrost sektora finansowego i optymistyczne zaufanie do zaawansowanych modeli
W przeciwieństwie do tego, jak wyglądała sytuacja w 1929 roku, reakcja rządów była niemal natychmiastowa – chociaż niektórzy uważają, że i tak przynajmniej nieco spóźniona. Prym wiódł amerykański FED (System Rezerwy Federalnej), w Europie wspierany przez Europejski Bank Centralny. „Zaangażowane środki porównywalne są, ze względu na ich potencjalny wymiar, z tymi wykorzystanymi na potrzeby I wojny światowej: jeśli na pierwszy rzut oka wydają się mniej imponujące, to tylko ze względu na to, że w większości chodzi o gwarancje na przyszłość, takie jak te dotyczące teoretycznej sytuacji krachu dużego
Jak jednak wspominał jeden z bohaterów książek Andrzeja Sapkowskiego: „Mieć milion i nie mieć miliona to razem dwa miliony”. Rządowe gwarancje udzielone zagrożonym bankom posłużyć mogły znacznie bardziej rozwojowym celom niż gaszenie pożaru… Ostatecznie nie było tak źle jak osiem dekad wcześniej, ale czy to aż taki powód do dumy?